Nadmierna kontrola
Nadmierna kontrola potrafi zrujnować życie, choć często w ogóle tego nie zauważamy.
Wydaje się nam, że żyjemy w uporządkowany sposób i dziwimy się, że inni czują sie w naszym towarzystwie niekomfortowo. Wszelkie myśli o zmianie jednak odrzucamy, bo podskórnie czujemy, że wymagałoby to rewolucji w naszym myśleniu o sobie, innych, otaczającym nas świecie.
Bywa jednak i tak, że kontrola bardzo nam ciąży, ale zupełnie nie wiemy jak sobie z nią poradzić.
Gdzie tkwią przyczyny nadmiernej kontroli? Co może być powodem tego, że nie odpuszczamy sobie lub innym? Co kryje się za niezdrowym pragnieniem kontroli?
Mogą to być:
- lęk
- brak wiary w siebie/ zazdrość
- nieumiejętność radzenia sobie z emocjami
- perfekcjonizm
Lęk
Kontrolujemy siebie/ sytuację, ponieważ boimy się nowego, nieznanego. To, co jest nam znane jest bezpieczne i nie niesie ze sobą ryzyka. Nie musimy podejmować wysiłku zmiany swojego nastawienia, możemy komfortowo poruszać się w dobrze znanej nam strefie przyzwyczajeń. Każda sytuacja, która wymagałaby wyjścia POZA tę strefę powoduje, że odczuwamy panikę. Każde „nowe” sprawia, że zaczynamy odczuwać głęboki dyskomfort, a ten z kolei prowadzi nas do utartych schematów. Niestety, często konsekwencją jest fakt, że innym również nie pozwalamy opuścić bezpiecznej strefy. I nawet nie chodzi tu o intencjonalne działanie. Po prostu nie umiemy inaczej żyć, więc uznajemy, że drugi człowiek powinien nam w tym towarzyszyć.
Brak wiary w siebie
Nie potrafimy uwierzyć, że jesteśmy wartościowi, co przekłada się na życie w zakresie „minimum”. Nie będąc przekonanymi o swojej wartości, nie mamy odwagi sięgać po więcej. Paradoksalnie, brak wiary w siebie, w swoje możliwości, zasoby, poglądy objawia się silnym poczuciem kontroli. Pojawić się tu może również wspomniany lęk, a także (nie)uświadomiona zazdrość o to, że inni żyją w sposób wolny=inny od naszego, że realizują marzenia, są zadowoleni ze swojego życia. Inny jest dla nas zagrożeniem, przypomina nam bowiem o życiu, jakie chcielibyśmy wieść, nie mając na to odwagi, dlatego chcemy go kontrolować. Nie chcemy, żeby miał więcej, chcemy dla niego ograniczenia, w którym sami żyjemy.
Brak umiejętności radzenia sobie z emocjami
Nie radzimy sobie z emocjami – nie umiemy ich określić, nie znamy sposobów zarządzania nimi. Każde nieznane uczucie, emocja budzą strach, dlatego unikamy ich, kontrolując siebie i swoje zachowania. I tego samego wymagamy od innych. W takim przypadku nie pozwalamy sobie na spontaniczne wybuchy śmiechu, na okazywanie innym wdzięczności, czułości, a także nie okazujemy poirytowania, złości. Everything under control, sir!
Perfekcjonizm
Perfekcjonizm jest idealną pożywką dla kontroli. Wszystko musi być dopracowane pod każdym względem, nie pozwalamy sobie na niedoskonałość. Każda myśl o niej wywołuje panikę. Zamiast cieszyć się tym, co masz, wciąż kontrolujemy siebie, żeby nikt nie zauważył braków. Skupiamy się na tym, aby je ukryć, wkładamy mnóstwo wysiłku w to, żeby żadna ułomność nie ujrzała światła dziennego. Perfekcjonizm jest jak gorset, który kontroluje nasze gesty, słowa, mimikę.
Wszystkie wspomniane powyżej aspekty przenikają się nawzajem, powodując, że nie żyjemy pełnią życia, nie potrafimy się nim cieszyć, nie żyjemy jako wolni ludzie… Czy jednak tego chcemy? Czy nie lepiej jest przyjrzeć się swoim zachowaniom, schematom myślenia i działania, postrzeganiu siebie i innych? Może warto w końcu zacząć zmieniać swoje wnętrze, aby żyć kolorami, a nie szarością?
Jeżeli zatem odkrywasz w sobie pragnienie zmiany, może następujące pytania będą dla Ciebie pomocą, a odpowiedź na nie swoistym momentem zwrotnym:
- Jak wyglądałoby Twoje życie, gdybyś przestał/a się kontrolować?
- Co byłoby największą wartością takiego życia?
- Na co odważył(a)byś się, gdybyś przestał/a się bać?
- Co boisz się utracić?
- Co najgorszego może się stać się jeśli przestaniesz kontrolować siebie?
- Czego zazdrościsz innym? Dlaczego?
- Co tak naprawdę zyskujesz dzięki nadmiernej kontroli?
- Co tracisz przez kontrolowanie siebie i innych?
- Jak zmieni się Twoje życie kiedy pozwolisz sobie na wolność?
Powodzenia w odkrywaniu prawdziwej/prawdziwego siebie!